W końcu lipca Google zmieniło swoje stanowisko dotyczące blokowania cookie firm trzecich w przeglądarce Chrome. Ta decyzja, choć korzystna dla modelu biznesowego Google oraz wielu firm działających w ramach ekosystemu marketingowego, ponownie budzi obawy o prywatność użytkowników. Cookie firm trzecich są technologią umożliwiającą śledzenie aktywności użytkowników w Internecie, co wykorzystuje się do celów reklamowych i analitycznych. Z tego powodu przeglądarki Safari i Firefox zablokowały je już w 2020 roku. Google miało początkowo zrezygnować z tej technologii w 2020 roku, ale teraz wycofuje się z tych planów.
Jak pliki cookie firm trzecich wpływają na śledzenie online?
Cookie to niewielkie pakiety informacji przechowywane w przeglądarce użytkownika przez odwiedzane strony internetowe. Mają one umożliwiać funkcjonalność polegającą na zapamiętywaniu preferencji użytkownika czy zawartości koszyka na zakupy. Pliki cookie firm trzecich są wykorzystywane głównie do śledzenia użytkowników w Internecie. Ustawiane są przez strony inne niż te, które użytkownik odwiedza bezpośrednio. Kiedy użytkownik odwiedza stronę, kod firm trzecich może ustawić cookie z unikalnym identyfikatorem. Gdy odwiedza inną stronę korzystającą z tych samych zasobów firm trzecich, firma ta otrzymuje unikalny identyfikator i może śledzić aktywność użytkownika w sieci.
Jak śledzenie online wpływa na użytkowników?
Cookie firm trzecich umożliwiają firmom tworzenie szczegółowych profili użytkowników, które mogą być wykorzystywane do targetowania reklam lub sprzedawane innym firmom. Takie dane mogą wskazywać na poufne informacje, takie jak stan finansowy czy stan zdrowia. Brokerzy danych gromadzą i sprzedają te informacje bez wiedzy i zgody użytkowników. Tego typu dane mogą kupować reklamodawcy, ale też i inne firmy, które mają pomysł na to, w jaki sposób te dane można wykorzystać, nie zawsze w najlepszym interesie konsumentów.
Konsekwencje dla branży Digital.
Zmiana planów Google wynika z obaw reklamodawców i regulatorów, że blokada cookie firm trzecich w Chrome zaszkodziłaby konkurencji na rynku reklamy cyfrowej. Pomimo, że podnosi się wiele głosów sprzeciwu, to wiele firm z branży mediów cyfrowych odetchnęło z ulgą, ale są i takie, które postanowiły zainwestować w technologię nowej generacji, a teraz okazuje się, że rewolucji jednak nie będzie.